- autor: Mpiskon2, 2011-05-15 02:55
-
Przepraszam że tak długo trzeba było czekać na opis ale nie miałem czasu zrobić go prędzej. Więc tak początek meczu jaki cała pierwsza połowa to w miarę wyrównana gra obu drużyn. W 23 min. po nie zdecydowanym dojściu do piłki naszego stopera napastnik Sparty przejmuje piłkę i w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzela pierwszą bramkę. Niespełna 10 min. później po dośrodkowaniu piłki z boku boiska zawodnik Sparty taranuje naszego bramkarza i dobiegając do bezpańskiej piłki z najbliższej odległości pakuje ją do bramki i mamy 2-0.
W 43 min. sędzia dyktuje rzut pośredni w polu karnym Sparty którego Piskoń zamienia na bramkę mamy 2-1. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie chociaż obie drużyny miały dogodne sytuacje na to by strzelić bramki. Druga połowa to napór drużyny Wierzbia. Od samego początku ruszyliśmy do ataku na bramkę gospodarzy i raz po raz marnowaliśmy dogodne sytuacje na strzelenie bramki. Wynik meczu mógł zmienić 2 razy Piskoń i raz Mroczek lecz bramkarz Sparty był w tym meczu w wyśmienitej dyspozycji i nie pozwolił na odrobienie strat naszej drużynie. Jak mówi stare porzekadło nie wykorzystane sytuacje się mszczą tak i było tym razem Sparta po przeprowadzeniu 2 kontr strzela jeszcze 2 bramki i wygrywa mecz 4-1. Wynik nie słuszny , trudno trzeba grać dalej.